Czy Ukraińcy sprzedadzą nam nasze czołgi?

Stanisław Wokulski – romantyczno-pozytywistyczny bohater słynnej powieści Bolesław Prusa – dorobił się fortuny na wojnie. Ale jak najbardziej uczciwie. W 1876 r. był dostawcą żywności dla wojsk rosyjskich (wyjechał na wojnę rosyjsko-turecką) i bardzo znacząco pomnożył majątek. Po powrocie został prezesem spółki do handlu ze Wschodem. Jednak nieudany związek z Izabelą Łęcka zrujnował jego karierę, choć pisarz zostawia nas z tym problemem bez rozstrzygnięcia.

Przyszło mi to do głowy, gdy zacząłem przyglądać się, jak zachowują się w takiej sytuacji bohatersko walczący sąsiedzi, tak gorliwie wspomagani przez nasze władze. I pierwszy z brzegu, świeżutki przykład. Wiceminister Wasyl Łozyński został złapany na przyjmowaniu łapówki w wysokości 400.000 USD. Razem ze wspólnikami chcieli zgarnąć część z 46 mln, które państwo przeznaczyło na zakup generatorów.

Z kolei Kyryło Tymoszenko złożył rezygnację z funkcji wiceszefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy. Już w październiku 2022 r. media ukraińskie informowały, że jeździ on SUV-em Chevrolet Tahoe, który General Motors dostarczył Ukrainie do transportu obywateli ze strefy działań wojennych i misji humanitarnych.

Natomiast Prezydent Zełenski w swoim wystąpieniu odniósł się do sprawy zastępcy prokuratora generalnego Ołeksija Symonenki, który pod koniec zeszłego roku wyjechał na 10-dniowe wakacje do Marbelli w Hiszpanii, aby świętować tam wraz z rodziną powitanie Nowego Roku. Podróż tę odbył samochodem lwowskiego biznesmena i posła Hryhorija Kozłowskiego w towarzystwie jego ochroniarza.

ZOBACZ

Szukajmy dalej. Wysocy rangą urzędnicy ukraińskiej służby celnej są zamieszani w defraudację setek milionów hrywien, pochodzących z eksportu ukraińskiego zboża – poinformowała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy. W przestępczy proceder było zamieszanych 10 wysokich rangą urzędników, w tym zastępca szefa jednego z wydziałów ukraińskiej Państwowej Służby Celnej oraz kierownictwo tej służby w obwodzie odeskim. Stworzono przy tym ponad 370 fikcyjnych podmiotów gospodarczych. Za ich pośrednictwem nieuczciwi przedsiębiorcy masowo kupowali pszenicę od rolników prywatnych, przedsiębiorstw rolnych i dużych holdingów. Aby zatrzeć ślady łańcuchów dostaw i uniknąć płacenia obowiązkowych danin do budżetu, „przedsiębiorcy” prowadzili „handel wirtualny”, by następnie zbywać zboże realnym eksporterom.

ZOBACZ

I ostatnie dwa przykłady. Szef Narodowego Banku Ukrainy został jesienią 2022 r. oskarżony w sprawie sprzeniewierzenia ponad 200 mln hrywien z funduszy Ukrgasbanku. ZOBACZ

Nieco później dwóch najważniejszych działaczy ukraińskiej federacji piłkarskiej, Andrija Pawełkę i Jurija Zapisockiego, oskarżono o zdefraudowanie funduszy związanych z budową fabryki produkującej sztuczną trawę do boisk. ZOBACZ.

Czyżby mieli również papiery na szefa wszystkich szefów? ZOBACZ.

Ale ukraińscy „Wokulscy” nie mają za dużo czasu. Wg grupy szamanów i uzdrowicieli, która spotkała się na szczycie świętego wzgórza w stolicy Peru Limie podczas odbywającej się co roku ceremonii, wojna skończy się w 2023 r., a traktat pokojowy zostanie podpisany do sierpnia. Skąd ta pewność? Otóż peruwiańscy „prorocy” podczas uroczystości rozsypali liście koki i płatki kwiatów, a wąż o imieniu Maria pełzał po zdjęciach światowych przywódców, w tym prezydentów Ukrainy i Rosji. I trasa gada przyniosła jednoznaczne wyniki. Wiem, że to głupie, ale można i o tym, i o wielu innych bzdetach, przeczytać w naszych „rzetelnych źródłach”: ZOBACZ.

Więc po co nam wojskowi eksperci? Zobacz TU i TU.

Choć prawda jest bardziej brutalna. Oto co mówi były członek senatu Wirginii, Richard Black: Nie myślcie, że decyzję o pokoju podejmie Ukraina. Ta decyzja zostanie podjęta w Waszyngtonie. Ukraina nie ma znaczenia, jest bezwartościową armią zastępczą USA.

A na Ukrainie rzeczywistość rysuje się naprawdę w ponurych barwach i tylko idiota tego nie widzi. Szaleje powszechna korupcja i oligarchowie zawłaszczają państwo. W pewnym momencie ktoś musi podjąć trudny temat nacjonalizacji ich aktywów. Bo to podobne złodziejstwo jak w Rosji. Nie może być tak, że Polska i UE będą finansować odbudowę Ukrainy, a oligarchowie zabiorą się za budowę kolejnych luksusowych jachtów w niemieckich stoczniach. Ukraina to jedyny kraj na świecie, który dostaje wszystko za darmo i jeszcze wybrzydza. Pytanie czy warto? ZOBACZ

I tylko szkoda klientów marketów, którzy wrzucają do wystawionych koszy różne produkty dla cierpiących za granicą sąsiadów. Co się dzieje się z darami dla bohatersko walczącej Ukrainy? Posłuchajmy: ZOBACZ.

Jeszcze gorzej jest z dostarczaną nieustannie przez Zachód bronią. Jej część nie trafia na front, a w sieci kwitnie nielegalny handel dzięki skorumpowanym wojskowym. Ustalenia austriackich mediów w sprawie dostaw broni na tereny ogarnięte wojną są wręcz szokujące. W darknecie oferuje się dostarczone ukraińskiej armii drony Switchblade po 4000 dolarów. Cieszą się one powodzeniem wśród zorganizowanych grup przestępczych i terrorystów. Kupić można nawet Javeliny – przeciwlotnicze pociski rakietowe produkcji angielskiej (cena 30 000 dolarów): ZOBACZ.

Najgorsze jest to, że bronią handluje samo państwo. Źródła francuskie podają, że dwie samobieżne haubice Caesar Ukraińcy sprzedali Rosjanom przez pośrednika. Cena wynosiła podobno 120 000 dolarów za sztukę, chociaż wartość rzeczywista waha się w okolicy 7 mln euro. Można się bawić? ZOBACZ. Podobno ukraiński rząd handluje otrzymaną bronią i amunicją przez zagraniczne spółki zarejestrowane m.in. w Serbii. W ich zarządach zasiadają rosyjscy emerytowani oficerowie GRU. Czy kogoś samodzielnie myślącego to dziwi? Aby zmylić ślady broń z Ukrainy leci przez Serbię. Ukraiński samolot, który rozbił się w Grecji, przewoził broń NATO, by ją sprzedać Hezbollahowi. Stacja CBS ujawniła dokumenty, na podstawie których twierdzi, że 70% zagranicznej broni nigdy nie trafiło na linię frontu. ZOBACZ.

Ukraińskich handlarzy zatrzymano nawet…w Niemczech. Sprzedawali oni ciężką broń przywiezioną wcześniej na Ukrainę z USA: ZOBACZ. Wielu z nas zapewne zastanawia się nad luksusowymi samochodami na ukraińskich numerach pomykającymi po naszych ulicach. Czy tu mamy wyjaśnienie tego fenomenu?: ZOBACZ. Zastanawiające jest również to, że na objętą wojną Ukrainę auta płyną setkami tysięcy.

Pojawiło się również jeszcze ciekawsze zjawisko. Oto całkiem niedawno nowym właścicielem jednej z płockich galerii handlowych został fundusz ukraiński. I jest to nie lada inwestycja: ZOBACZ. Swego czasu Julian Assange, znany sygnalista i internauta (WikiLeaks) zaciekle ścigany przez Amerykanów, stwierdził, że wojna w Afganistanie polegała na praniu ogromnych ilości pieniędzy. I dlatego ona miała trwać jak najdłużej.

Czyżby ten komik był wizjonerem? ZOBACZ.

Szkoda tylko biednych panienek: ZOBACZ.

No i chyba potencjalnych surogatek, bo u naszych sąsiadów ten proceder rozkwitał w najlepsze: ZOBACZ.

Bo to bestialskie i na wskroś przerażające działania, mam nadzieję, chyba definitywnie ukrócono? ZOBACZ.

Opisani oszuści to jednak tylko sienkiewiczowscy Kiemlicze! O prawdziwych profitentach spróbuję opowiedzieć w następnej notce.

I jeszcze jedno. Czy Ukraińcy sprzedadzą nam czołgi, którymi tak obficie ich obdarowaliśmy? Miejmy nadzieję! Część węgla z Bogdanki nam całkiem niedawno „wspaniałomyślnie odstąpili”…

Dodaj komentarz

Blog na WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Do góry ↑