W ostatnich dniach wielki zainteresowanie mediów na całym świecie wzbudził poczciwy balon, który zaplątał się gdzieś nad Montanę i zaczął „bezkarnie” szybować po amerykańskim niebie. Wg dowódców wojskowych USA nie stanowił on żadnego zagrożenia. Rozważali co prawda jego bezzwłoczne zestrzelenie (już nad Montaną), ale ostatecznie zrezygnowali z planu. ZOBACZ
W międzyczasie balon „przewędrował” setki kilometrów, aż znalazł się nad Karoliną Południową. I raptem okazało się, że jednak trzeba go zestrzelić. Rozkaz wydał osobiście prezydent Biden. ZOBACZ
Wszyscy znawcy zaczęli zachodzić w głowę, w czym rzecz. Najprościej wytłumaczyła to dr Małgorzata Bonikowska, prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych: Stany Zjednoczone…nie miały żadnego innego wyjścia i bardzo dobrze, że zestrzelono ten balon, bo to jest jasny sygnał. Chiny…nie mogą mieć najmniejszej nadziei na to, żeby sobie latać nad terytorium Stanów Zjednoczonych. Tak trochę w stylu niezapomnianego Pawlaka, który w podobny sposób wyraził się o „bezkarnym” lataniu „państwowego” samolotu nad jego polem. ZOBACZ
Ale inni eksperci zaczęli poszukiwać drugiego dna. Mnie bardzo spodobało się to domniemanie jednego z nich: Możliwe, że Chinom zależało na tym, żeby USA wykryły balon. I chcieli oni zobaczyć ich reakcję.
No i reakcja nastąpiła. Amerykanie uznali, że to afront przed zaplanowaną na piątek, 3 lutego, wizytą Sekretarza Stanu USA Antony’ego Blinkena w Pekinie. Więc ją odwołali. ZOBACZ
I dopiero tu dotykamy sedna sprawy. Od dawna wiadomo, że największym problemem jest rywalizacja USA i Chin o światowe przywództwo. A jednym z najbardziej spornych tematów jest sprawa Tajwanu. ZOBACZ Wszak dostarcza on 60% produkcji półprzewodników i 90% układów scalonych. Chyba wszyscy pamiętamy, jak „świat wstrzymał oddech” na początku sierpnia 2022, kiedy Pelosi składała wizytę w tym kraju. ZOBACZ
Jednak Amerykanom ością w gardle stoi przede wszystkim sprawa BRICS. Obecnie sojusz ten tworzą Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i Republika Południowej Afryki – z ponad 3 mld ludzi, 40% światowej populacji i 25% światowego PKB. A kolejne kraje, w tym Egipt i Turcja (członek NATO!) już złożyły aplikację. Jakby tego było mało, na Jankesów wypięli się także Saudyjczycy – znaczący gracze na rynku ropy. Na zbliżającym się kolejnym szczycie BRICS przedmiotem dyskusji będzie powstanie wspólnej waluty. A to może być początek końca dolara jako waluty światowej, że o euro nie wspomnę. Nie dziwi Was, że – mimo szalejącej u nas inflacji – zielone ostatnio nawet tanieją? Zobacz TU i TU.
I chyba w takiej perspektywie należy widzieć „wojnę na Ukrainie”. Zaniepokojony wyjątkowo niekorzystnym dla siebie rozwojem sytuacji dotychczasowy hegemon wręcz MUSIAŁ wywołać tę awanturę, aby odciąć Europę od tanich surowców z Rosji i współpracy z Chinami. Bo już wszystko wymykało mu się z rąk. Niemcy trochę marudzą, ale my niezwykle ochoczo wyszliśmy przed szereg. A niektórzy nawet zaczęli nieśmiało rozgrzeszać banderowców.
p.s. jak myślicie, co tak naprawdę było w balonie? może tylko karteczka z napisem: 所以你的美元将进入污水池
p.s. 2. a jednak Chińczycy prowokowali: https://wydarzenia.interia.pl/zagranica/news-media-dotarly-do-raportu-amerykanskiej-armii-w-tle-chiny-nie,nId,7909708; dodano 11.02.25

Dodaj komentarz