Rak i kolejni, coraz bardziej egzotyczni, „pogromcy”

Dziś jeszcze garść pomysłów dotyczących strategii antynowotworowych. I każda ma na celu zawsze to samo. No cóż, błędów nie popełnia ten, co nic nie robi. Prześledźmy…

może odizolować gada grafenem…

Grafen jest płaską strukturą złożoną z warstwy atomów węgla, 100-300 razy twardszą od stali. Naukowcy z Warszawy sprawdzili na komórkach glejaka, czy może on hamować rozwój ludzkich komórek nowotworowych.

Grafen przylega do komórki nowotworowej, tworząc wokół niej cieniutką warstwę. Izoluje ją od środowiska: blokuje receptory i transport błonowy oraz odcina dostęp tlenu i składników odżywczych, prowadząc do jej śmierci.

Podany do guza powoduje istotne zmniejszenie się nowotworu. Wywołuje apoptozę większości komórek, choć niekiedy towarzyszy temu nekroza. Nie tylko sam uśmierca komórki rakowe, ale może być też doskonałym nośnikiem innych substancji, np. leków.

…albo przypalić rozgrzanym żelazem?

Łódzcy naukowcy opracowali metodę niszczenia komórek nowotworowych z użyciem nanozasobników ferromagnetyku, np. żelaza. Dzięki niej będzie możliwe niszczenie tylko komórek rakowych.

Umieszczone we krwi nanorurki odnajdą guz nowotworowy i przyczepią się do jego komórek. Napromieniowanie tkanki falą elektromagnetyczną (termoablacja) powoduje nagrzanie (źródłem jest ferromagnetyk) komórek rakowych prowadzące do ich nekrozy.

Metoda została przetestowana na komórkach nowotworowych jelita grubego.  W końcowej fazie wdrożenia projektu planuje się umieszczanie człowieka w urządzeniu emitującym kontrolowane dawki pola elektromagnetycznego o częstotliwości radiowej. Naukowcy twierdzą, że za 10 lat metoda będzie z powodzeniem stosowana w określonych typach nowotworów. Minęło już 6.

a może skutecznie uderzyć w siłownię raka?

Nawet niewielkie zaburzenia energetyczne mogą doprowadzić do śmierci komórek nowotworowych. Wykorzystano to w terapii nowym lekiem (ZL105), który stymuluje metabolizm energetyczny.

Po przekroczeniu pewnego poziomu, komórki – zamiast mnożyć się jeszcze intensywniej – obumierają (produkcja energii w ich wnętrzu zwiększa się i mają niewiele czasu do przystosowania się do tej sytuacji). A zdrowe komórki bardzo dobrze radzą sobie z nadaktywnością energetyczną.

ZL105 może zastąpić wiele innych środków wywołujących poważne skutki uboczne, których efektywność w czasie terapii maleje. Jest lekiem przełomowym, nawet 10 razy efektywniejszym od obecnie używanych. Działa jak katalizator, dzięki czemu może być stosowany w bardzo małych dawkach.

Naukowcy szwajcarscy odkryli, że metformina, wykazuje właściwości przeciwnowotworowe (ale w dawkach większych niż zażywane przez diabetyków) a syrosyngopina, lek na nadciśnienie, wzmacnia jej przeciwnowotworowe działanie. Okazało się, że współdziałanie obu leków prowadzi do zablokowania ważnego etapu produkcji energii, wywołując apoptozę komórek.

Komórki nowotworowe mają wysokie zapotrzebowanie na energię. Czynnikiem limitującym dostawy energii jest NAD+. Okazuje się, że zarówno metformina jak i syrosingopina hamują jego regenerację. Wiele komórek raka wykorzystuje proces glikolizy, pozyskując energię poprzez zamianę glukozy w mleczan, który jest usuwany za pomocą specjalnych transporterów.

Połączenie metforminy i syrosingopiny oznacza, że komórki nowotworowe tracą zdolność do wytwarzania NAD+. Przez to nie są w stanie wytworzyć odpowiedniej ilości energii, co prowadzi do ich śmierci.    

N-acetylo-cysteina (NAC, ACC) to aminokwas, który jest powszechnie używany jako środek udrażniający górne drogi oddechowe. Może również pomóc w walce z rakiem. W pewnym badaniu grupa pacjentek z rakiem piersi, oczekująca na operację, otrzymywała przez 3 tygodnie maksymalną dzienną dawkę NAC. Pod koniec badania biopsje komórek rakowych pokazały, że ACC spowodowała 5-krotny spadek stężenia białka MCT4.

MCT4 to membranowy transporter mleczanu, który w sposób znaczący wspomaga wzrost komórek rakowych. Jego wysokie stężenie w guzach jest skorelowane z niskim współczynnikiem przeżywalności pacjentów. Obniżając poziom MCT4 poprzez suplementację NAC można wręcz „zagłodzić” komórki rakowe. Ponadto NAC znacznie zwiększa poziom glutationu – najsilniejszego antyoksydantu w organizmie, bardzo skutecznego w walce z nowotworami.

albo naprawdę dobrać się do komórek macierzystych?

Największym zagrożeniem w nowotworach są CSC, które opierają się nawet najbardziej wyniszczającym terapiom. Okazało się, że możemy wykorzystać własne komórki rakowe pacjenta do walki z nowotworem. Z użyciem techniki edycji genów CRISPR przeprogramowano oddzielające się od pierwotnego guza komórki nowotworowe w taki sposób, aby go niszczyły. Przetestowano je z powodzeniem na trzech różnych nowotworach złośliwych (pierwotny i nawracający rak mózgu oraz rak piersi) u myszy. Konieczne są dalsze badania.

nie ma zmiłuj się! do akcji wkraczają komputerowcy!

W 2016 r. Microsoft zebrał zespół biologów i informatyków z całego świata do badań nad różnymi aspektami raka. Cel: wyleczyć raka w 10 lat. Uczeni chcą znaleźć sposób, który umożliwi „reset” zmienionych komórek i przywrócenie im dawnej witalności.

Jednym z planów jest idea stworzenia minikomputerów DNA, które wprost w ciele człowieka będą monitorować komórki rakowe i przeprogramowywać je w zdrowe. Nowotwór ma zostać potraktowany czysto przedmiotowo – błąd w genomie, jak błąd w oprogramowaniu. W świetle najnowszych danych to jednak nader naiwne rozumowanie!

Czy komuś przypomniał się już murgrabia z „Janosika” – genialnie grany przez ś.p. Mariana Kociniaka – który miał same dobre i zawsze nowe pomysły. Tyle, że jego kreatywności i entuzjazmu nie podzielał hrabia Horvath (w tej roli niezapomniany Mieczysław Czechowicz).

Czas na zmianę strategii? O tym już w następnej notce. Zapraszam!

Dodaj komentarz

Blog na WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Do góry ↑