Za 100 lat będą mówić o nas tak, jak my o…naszych przodkach. Okrutna kolej rzeczy, ale nam się wydaje, że jesteśmy absolutnym wyjątkiem. Nic bardziej złudnego! Przykład? Proszę…100 lat temu ludzie uciekali przed samochodami, które pędziły po ulicach z zawrotną szybkością 15 km/h, a u schyłku XX w. trzeba było mieć zezwolenie na antenę satelitarną i telefon komórkowy (on sam ważył około 1,5 kg).
Czym żyjemy teraz? Co jest dla nas najważniejsze? Z czego jesteśmy dumni? Przeludnienie, globalne ocieplenie i OZE (dziura ozonowa jest już passe)? Dyktatura mediów? Szczepionki genetyczne jako medycyna przyszłości? Zabawa w Pana Boga? Relatywizm moralny? Dystopia nieodległego transhumanizmu?
Pozwolę sobie na kilka uwag dotyczących, najogólniej rzecz biorąc, źródeł energii. Jeden ze współczesnych wizjonerów, były fizyk (to bardzo ciekawe określenie; trochę „byłych lekarzy” – ofiar wydumanego covida – też by się uzbierało) i wykładowca dr Gienadij Szypow twierdzi, że perpetuum mobile to oczywistość. Wg niego Stwórca dysponuje niewyobrażalną energią i to pośrednio znajduje potwierdzenie w koncepcjach fizyków i kosmologów. Słyszeliście kiedykolwiek o inedii? Energii z kosmosu? Energii myśli? To czysta metafizyka, ale w takim razie czym jest biblijne: NIECH SIĘ STANIE? I Szypow to przekonująco tłumaczy. Ale nikt nie uwierzył i od pewnego czasu jest on „pseudonaukowcem, a nawet szurem, foliarzem i płaskoziemcem w jednym”!
A jak wyglądają nasze technologie przyszłości? Trzeba przyznać, że nie najlepiej. Paliwa kopalne uzupełniane przez, ciągle kontrowersyjne, elektrownie atomowe oraz coraz modniejsze OZE (światło, woda i wiatr; ilu z nas wie, że dwa ostatnie to nie nasz „wynalazek”? przecież już słynny rycerz Don Kichot walczył z wiatrakami). A tocząca się wojna tak namieszała w głowach „geniuszom od klimatu”, że jeszcze we wtorek gaz był jak najbardziej ekologiczny, ale już w piątek – truł! Podobnie działo się z węglem, który zabijał do 22 lutego ub. roku, ale od tamtej pory jakby pofolgował. Mówię oczywiście o UE, bo dla innych, szczególnie Chin, paliwo to jest – jak u nas w czasach Gierka – prawdziwym „czarnym złotem”.
Czy ktoś bierze pod uwagę, że konstrukcja urządzeń do pozyskiwania „czystej energii” wymaga sięgania po „nieodnawialne” materiały, zaś ich recykling jest prawdziwym węzłem gordyjskim? Nie mamy specjalnie pojęcia o utylizacji zużytych turbin wiatrowych, ogniw fotowoltaicznych i zepsutych „elektryków”. Każdy chyba widział, jak się „gasi” pożar „najbezpieczniejszego i najbardziej przyjaznego” dla środowiska pojazdu. Samochód osobowy wrzuca się do specjalnej wanny, ale co zrobić z płonącym autobusem? Może jak pewnego ministra? Do wora i do jeziora? O tym, że naprawy takiego cudeńka kosztują fortunę nawet nie wspominam. Nie wierzycie? Więc wyszperajcie sobie, co się dzieje w Norwegii z praktycznie nowymi samochodami elektrycznymi.
Dodam jeszcze, że wielu postępowców i pseudoekologów uważa, że prąd pochodzi z gniazdka, podobnie jak mleko – z Biedronki. Nieco szerzej o tym nowym „ekologicznym” problemie choćby tu: https://www.wnp.pl/motoryzacja/czarne-chmury-nad-samochodami-elektrycznymi-pada-coraz-wiecej-trudnych-pytan,651603.html
Mamy jeszcze wyzwania innej natury. Czy wiecie, że noblistka Tokarczuk chce prawa zwierząt wpisać do naszej konstytucji? Dzielnie wtóruje jej Magdalena Środa, ta od „mądrej młodzieży” https://lornetkawsieci.com/2023/03/24/im-wiecej-uczniow-zdaje-mature-tym-madrzejsza-mamy-mlodziez/. A fani mąki z robali czy „mięsa z bakterii”? A ekoterroryści przyklejeni do asfaltu czy arcydzieł malarstwa w muzeach? A LGBT z 57 płciami? I w końcu entuzjaści mmRNA w formie wszelkich szczepionek podawanych i ludziom, i zwierzętom, i roślinom? Przecież nie tylko mickiewiczowska poezja ma trafić „pod strzechy”!
Dziś można przeforsować każdy idiotyzm!
Jeśli kogoś szczególnie interesują rzeczy, „o których fizjologom się nie śniło”, polecam wyszperać co nieco o Tesli. I nie chodzi o markę samochodu elektrycznego…, lecz o Nikolę Teslę. A do tego dołożyć choćby to: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/37209/oni-rzadza-swiatem.
pozdrawiam…
zlornetkawsieci 
Dodaj komentarz