Jak funkcjonuje komórka? Jak działa człowiek? Dlaczego jesteśmy zdrowi, a kiedy chorujemy? Co tak naprawdę potrafi nauka? Jaką „władzę” nad naszym ciałem mają medycy? Kto ma rację? Fundamentalne pytania!
My, jako ludzie, tak naprawdę nie rozumiemy ani „mikro”, ani „makrokosmosu”! Podkreślają to przede wszystkim fizycy, którym kibicują nieliczni – rozproszeni w tłumie „współczesnych bogów, a raczej bożków” – przedstawiciele innych dziedzin. Ale sami „bożkowie” mają się całkiem dobrze i – nie zdając sobie sprawy ze swych marnych możliwości – uważają, że grają wybitne, „oskarowe role”. Właśnie zdobywają Olimp…i to, że robią to po raz nie wiem który, wcale ich nie zraża. Przykre, ale z tego powodu cierpią miliony!
A nad wszystkich unosi się upiorny duch redukcjonizmu, któremu poświęciłem już parę notek.
Pora przejść do argumentów. I one są nader oczywiste! Nie pozostaje mi nic innego, tylko przedstawić niektóre z nich:
- mamy kilkadziesiąt bilionów (wg niektórych nawet 70 bln – 70 000 000 000 000) komórek, a w ciągu życia powstaje ich 1016 (10 tysięcy bilionów); codziennie ginie 200 mld z nich;
- w mózgu jest około 100 000 000 000 (100 mld; 1011 ) neuronów, z których każdy łączy się z kilkoma tysiącami innych (1014 synaps);
- w każdej komórce jest 30000 proteasomów (rzeźnie molekularne odpowiedzialne za utylizację białek) i 1000-2000 mitochondriów [w całym organizmie nawet 10 mln mld , czyli 1016);
- w naszym łańcuchu DNA mamy 3,1 mld par zasad azotowych (bp) o łącznej długości 2 m (niby krótkie, ale to mieści się w komórce o wymiarach 10x10x10 mikrometrów=mikronów);
- liczbę różnych białek w organizmie szacuje się na 400 000; poza nimi mamy w komórkach co najmniej 2500 metabolitów oraz 4700 ksenobiotyków, w tym 1200 leków i 3500 składników pożywienia (i są to bardzo skromne wyliczenia);
- będący niewielkim białkiem cytochrom C (104 aminokwasy) mógł powstać na 20104 sposobów (liczba atomów we Wszechświecie jest szacowana na 1080);
- jedna sekunda to czas potrzebny na 9 192 631 770 drgań atomu cezu 133;
- codziennie produkujemy ilości ATP równe masie naszego ciała!
I co w tej dżungli robi prymitywny redukcjonizm, podstawowa metoda badań przyrodniczych, w którym „A wpływa na B” i wszystko jest jasne? I „ślepy przypadek” materialistów, którzy w ten prymitywny sposób „wyjaśniają” wszelkie tajemnice naszej rzeczywistości? A jak są przyciśnięci do muru, uważają pytanie za źle postawione?
Jakieś praktyczne wnioski na teraz? Tak, bardzo proste i tylko dwa. I to nie są pomysły „wybitnych noblistów”!
Po pierwsze nie szkodzić! Primum non nocere! Podobno Hipokrates?
I po drugie: Cóż jest trucizną? Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną. Bo to dawka czyni truciznę (dosis facit venenum)! Paracelsus.
Będziemy drążyć temat!

Dodaj komentarz