Oby żyło się lepiej, wszystkim…
Nasze życie już jest codziennie precyzyjnie monitorowane, choć nikt wprost nie wyrażał na to zgody. Posiadacze tych danych wiedzą o nas więcej, niż my sami, ale jest to całkowicie legalne. A niebawem będzie wręcz „przepięknie”, jak śpiewał z nadzieją znany szansonista, lider Tiltu, zdruzgotany wygraną PiS-u w 2015 r. Prognozuje się, że do 2025 r. na rynku pojawi się pierwszy wszczepiony w ciało telefon komórkowy. I w ogóle urządzenia będą coraz bardziej zintegrowane z naszymi ciałami. Po co? Bo „umożliwią lepszą komunikację oraz monitoring naszego zachowania i zdrowia”. Mamy uwierzyć Lipińskiemu czy po prostu naprawdę zacząć się bać?
Parę lat temu (2018 r.) pojawiła się ciekawa analiza https://www.egospodarka.pl/147796,Darmowe-aplikacje-mobilne-czyli-pod-wirtualna-lupa,1,20,2.html. Poświęcono ją technologii Big Data. Polska firma Selectivv Mobile House sprofilowała 14 spośród 20 mln polskich użytkowników urządzeń mobilnych (16 mln smartfonów i 4 mln tabletów). Posiada ona średnio 362 informacje o użytkowniku. Czym nam zapłacili? Możliwością bezpłatnego korzystania z 200 000 aplikacji i 15 mln stron mobilnych. Za darmo? Super! Ale to pozwala firmie aktualizować w swojej bazie dane o 9 mln Polaków. Dzięki temu profile są zawsze aktualne. A tylko to interesuje reklamodawców. Dobrze sprofilowany target to gwarancja sukcesu! I wszyscy są zadowoleni! Na pewno???
Smartfon szczęścia Ci nie da…
Naukowcy z San Diego State University przeanalizowali dane zebrane wśród ponad miliona uczniów (13-18 lat), których pytano o ilość czasu spędzanego ze smartfonem lub tabletem albo przed ekranem komputera, aktywność poza domem (w tym bezpośrednie kontakty z rówieśnikami) i ogólny poziom zadowolenia z życia.
Okazało się, że zadowolenie z życia, poczucie własnej wartości i poziom szczęścia nastolatków od 2012 r. (tu liczba młodych ludzi korzystających codziennie ze smartfonów przekroczyła 50%) wyraźnie spada. Nastolatki, które wpatrują się w ekrany smartfonów najdłużej, czują się znacząco mniej szczęśliwe niż te, które większość czasu spędzają na zajęciach sportowych, czytaniu czasopism czy bezpośrednich rozmowach z koleżankami i kolegami.
Oczywiście problem stał się wyjątkowo groźny w erze wydumanej pandemii, przybierają w USA monstrualny wręcz wymiar https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-11-03/usa-badanie-amerykanskie-dzieci-spedzaja-dziennie-8h-przy-tabletach/?ref=aside_najnowsze. Czy ktoś już połączył edukację online z problemem niepokojącego wzrostu przypadków depresji i prób samobójczych u młodzieży? Przykładowe źródła: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/37079475/; https://www.frontiersin.org/articles/10.3389/fpsyt.2022.901783/full; https://www.welt.de/politik/deutschland/article243541901/Corona-Mehr-Depressionen-bei-Kindern-und-Jugendliche-durch-Schulschliessungen.html?wtrid=socialmedia.socialflow….socialflow_twitter.
…wpędzi w tarapaty…
Już od dłuższego czasu debatowano na temat tego, czy gry mogą uzależniać, stając się źródłem nowych chorób. Uznano, że tak. WHO zaktualizowała klasyfikację chorób i dodała do nich „uzależnienie od gier”.
Czym to się objawia? Przede wszystkim ograniczoną kontrolą nad grami, utratą czasu oraz niemożnością panowania nad intensywnością i priorytetem tej rozrywki. Uzależnieni gracze przedkładają gry nad inne, życiowe zainteresowania, a problem nasila się z czasem. Od 1 stycznia 2022 r. uzależnienie od gier będzie leczone w specjalistyczny sposób, a terapia – refundowana przez państwo. Najgorsze jest to, że bardzo często stoją za tym sami rodzice https://dziecko.trojmiasto.pl/Dzieci-z-pokolenia-iGen-Co-im-grozi-przez-smartfony-n126279.html.
…a na koniec zrobi z Ciebie idiotę!!!
Naukowcy zbadali w USA 1000 osób celem oszacowania zmian wynikających ze stałego dostępu do informacji. Wyniki wskazują, że są one znaczne i wiele osób nawet nie stara się cokolwiek zapamiętać, wiedząc, że informacje znajdą w smartfonie. Te nowe nawyki mogą całkowicie zniszczyć zdolność ludzi do korzystania z własnej pamięci. Stopniowa rezygnacja z własnej pamięci jest traktowana jako zapowiedź nieuchronnej unifikacji człowieka i maszyny. Dla niektórych świat cyfrowy jest już teraz bardziej realny niż ten „namacalny”.
Nie wiadomo, czym to się skończy. Ale łatwo przewidzieć, co się stanie jak nagle zabraknie nam przysłowiowej „elektryki”! A w kącie czai się prawdziwy HIT: ChatGPT (chtbot)!
Swoje dorzucili Japończycy. Ich zdaniem dzieci iGen (tzw. pokolenie nachylonych głów) mają także większą szansę na autyzm i ADHD. Jakby szczepionki, główni winowajcy, nie wystarczyły https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/znaleziono-powiazanie-miedzy-czasem-spedzanym-przed-ekranem-autyzmem-i-adhd-u-dzieci.
Ale najgorsze być może przed nami. Okazało się, tym razem w Szwajcarii, że telefonów komórkowych bardzo boją się plemniki: https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/naukowcy-odkryli-zwiazek-miedzy-uzywaniem-telefonu-komorkowego-zmniejszona-liczba. I może być to jedna z przyczyn niepokojącego wzrostu bezpłodności populacji człowieka.
Iskierka nadziei?
Australia od 2020 r. wprowadziła zakaz używania telefonów komórkowych w placówkach edukacyjnych. Całkowity zakaz posiadania i używania objął dzieci od przedszkola do 6 roku życia, a uczniowie (7-12 lat) muszą mieć wyłączony telefon i trzymać go poza zasięgiem wzroku. Zakaz obejmuje także inne „wynalazki”, m.in. słuchawki i tablety. Taki krok ma wpłynąć na poprawę zdrowia i zwiększenie stopnia koncentracji u uczniów. Wprowadzenie zakazu ma również ograniczyć cyberprzemoc i uzależnienia od telefonów.
W szczególnych wypadkach (np. choroby) uczniowie będą zwolnieni z zakazu. Aby porozmawiać się z dziećmi, rodzice będą musieli skontaktować się z nimi poprzez administrację szkoły. W placówkach, w których takie rozwiązania zostały już wprowadzone notują pozytywne rezultaty.
Ale my „swoje wiemy” i, póki co, czekamy na implanty. Bo po co płacić za friko mandaty trzymając podczas jazdy samochodem telefon w ręku? https://wiadomosci.wp.pl/kilka-centymetrow-od-tragedii-rozmawiala-przez-telefon-6847619765312352a.
zlornetkawsieci 
Dodaj komentarz