Kto nam robi wodę z mózgu?

The problem is not that there is a lack of money, food, water, or land. The problem is we’ve given control of these resourcs to pychopats

Problemem nie jest brak pieniędzy, żywności, wody czy ziemi. Problem jest w tym, że oddaliśmy kontrolę nad tymi zasobami psychopatom.

Paliwa kopalne, gazy cieplarniane, dziura ozonowa, słynne OZE (odnawialne źródła uzyskiwane dzięki nieodnawialnym materiałom – idiotyzm sam w sobie), samochody elektryczne, wiatraki, peroskwity, fotowoltaika…

Najprostszym wyjściem, o czym wspominałem w paru notkach, byłoby zrównoważenie najbardziej znanego w przyrodzie bilansu, którego składowymi są oddychanie (źródło „nieszczęsnego” dwutlenku węgla; ale mu dorobili gębę!) i fotosynteza (w której rośliny tenże gaz z wielkim apetytem „zjadają”). Banalne do bólu, prawda? Tak to Stwórca wymyślił! Pamiętajcie, rzeczy genialne są najprostsze! Kto je komplikuje? Jak to kto? My, bo my jesteśmy od Pana Boga „mądrzejsi”! Bo my będziemy se, w razie czego, zasłaniać Słońce (patrz: notka o Gatesie), zasypywać kopalnie czy wprowadzać szaloną technologię zelektryfikowanych pojazdów. Wyobrażacie sobie zasilane prądem czołgi walczące na polu bitwy? Albo samoloty? Tak? O.k., ale skąd ten prąd brać? Z gniazdka, jak mleko z Biedronki?

A wystarczyło tylko nie wycinać, w sposób wręcz rabunkowy, lasów i wszelkiej zieleni. I tak na marginesie, wiecie co to jest betonoza? Uwierzyliśmy, że jesteśmy w stanie kontrolować klimat. Coś w tym jest, tzn. mamy niezłe urządzenia (pisałem o tym, chodzi o tzw. HAARP), ale z ich pomocą można narobić jedynie szkód – trzęsienia ziemi, huragany, pożary i parę innych nieciekawych zjawisk. Ostatecznie puścić wszystkim „przedstawienie” w postaci zorzy polarnej. Ale klimatu, póki co, nie da się ruszyć.

Zastanówmy się jak można dotrzeć do niezawodnych, i zarazem fantastycznych, źródeł energii. To proste! Wystarczy sobie przypomnieć biologię i fizykę z podstawówki. Skąd się bierze ciepełko na Ziemi, że o świetle nie wspomnę? Ano ze Słońca. A skąd energia w naszym organizmie? Z napojów energetycznych? No nie! Więc może z przysłowiowego biedronkowego mleka i chleba z lidlowej piekarni? Ciepło, ciepło…może uprośćmy. Mamy ją z syntezy…WODY! Bo jak się połączy tlen z wodorem robi się wielkie BUM i wyłapujemy to bezpiecznie w tzw. ATP (adenozynotrifosforan – każdy z nas produkuje go dziennie tyle, ile sam waży; dziwne, ale uwierzcie!). Wszystko! Wystarczy to tylko naśladować. Dla rozwiania wątpliwości – ta sama reakcja, czyli synteza wody, jest najważniejsza we wszystkich pożarach, boć to przecież także najzwyklejsze spalanie, tylko troszkę „niekontrolowane” (zapomnijmy na chwile o podpalaczach). Przyjrzymy się zatem, jakie na tym polu robimy postępy…

Obieg węgla w przyrodzie, czyli tzw. cykl biogeochemiczny

Dlaczego takie „uczone” hasła? Bo ten celebryta dwutlenek jest jedyną postacią (nie liczę wszelkich zanieczyszczeń powietrza) węgla w powietrzu. Decydują o tym potężne siły, a człowiek to prawdziwy „puch marny” (choć wydaje mu się, że nie jest zwykłym pionkiem i wiele może; nie wierzycie? zapytajcie nawiedzonych ekologów). To jest niewyobrażalna biomasa (przypomnę, że same bakterie stanowią ponad 90% tejże). Nic dziwnego, że w końcu dostrzegliśmy rolę i bakterii na afrykańskich bagnach, i oceanicznego planktonu https://telewizjarepublika.pl/to-czlowiek-odpowiada-za-zmiany-klimatyczne-najnowsze-badania-pokazuja-ze-to-blad,89483.html; https://nt.interia.pl/technauka/news-fitoplankton-moze-zmieniac-klimat-ziemi,nId,2619669#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome. Ale to wiedzą nieliczni. Wiecie o tym ? Od 9000 lat nie notowano tak wielkiej pokrywy lodowej na biegunie północnym:   https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/zasieg-lodu-morskiego-we-wspolczesnej-arktyce-jest-najwyzszy-od-9-000-lat. No i odwieczny dylemat: co było pierwsze – jajko czy kura. Oczywiście, w naszym przypadku, chodzi o to czy to dwutlenek podniósł temperaturę, czy na odwrót??? Na odwrót, na odwrót – jeśli jest cieplej, to, jak głoszą fizycy od niepamiętnych czasów, wszystko kręci się szybciej. A w przypadku organizmów oznacza szybszy metabolizm i wzrost wydalania dwutlenku.

Źródła energii

To jest prawdziwy gorący kartofel. I od pewnego czasu główny obiekt sporów. Teoretycznie rzecz biorąc sytuacja jest bardzo prosta. Spalamy tradycyjne paliwa, co powinno nam dać po prostu wodę i dwutlenek. Jak w każdym żywym organizmie. Ale my ubzduraliśmy sobie, że przy tej okazji pojawiają się różne niepotrzebne, ba wręcz zabójcze, rzeczy. Czy chodzi o zanieczyszczenia, których jest wszędzie pełno, a więc paliwo nie stanowi tu wyjątku? A skąd, wmówiono nam wszystkim, że tym głównym i jedynym zanieczyszczeniem jest sam…dwutlenek węgla. Tak, tak – pokarm tak bardzo wyczekiwany przez samożywne rośliny. I to jest największy paradoks tej całej hucpy!

Coraz bliżej paliwa z powietrza

Postanowiliśmy zatem trochę ukrócić roślinom to rozpasanie i zaczęliśmy im ten gaz podbierać. A „pomysłów ci u nas dostatek”. Niektórzy wpadli nawet na to, by go magazynować pod ziemią, nawet w postaci zakopanych żywcem drzew (patrz moja notka o Billu). Czyżby na czarną godzinę? Inni zaś wykombinowali, że z takiego dwutlenku sami będą robić…paliwa. Ot choćby kanadyjska firma Carbon Engineering, która zamierza wychwytywać z powietrza ten „zabójczy gaz” i przekształcać go w neutralne paliwo. Innowacyjna technologia polega na wciąganiu powietrza do wież chłodniczych, w których dwutlenek wchodzi w kontakt z roztworem KOH. Powstaje węglan potasu, który – po kilku kolejnych zabiegach – może być stosowany jako paliwo. Zobaczymy, czym to się skończy https://nt.interia.pl/technauka/news-coraz-blizej-paliwa-z-powietrza,nId,2592570#utm  .

A może jednak brać energię z czystej wody, i to najlepiej słonej?

Jak najbardziej. Woda pod ręką, szast, prast i …https://zielona.interia.pl/eko-technologie/news-niewyczerpane-zrodlo-energii-rewolucja-w-produkcji-zielonego,nId,6664647. Dobry kierunek! Mamy samochody na wodór! To jest to. Indie opracowały swoją pierwszą wodorową ciężarówkę. Wiedzą, że elektryki to ślepa uliczka i tylko wodór zapewnia odpowiednie parametry użytkowe, że o ekologii nie wspomnę. Przy obecnej technologii bezpieczne magazynowanie wodoru jest już możliwe. Nawet nasz TechPlast produkuje zbiorniki na wodór z oplotu kompozytowego. Lekkie, a dzięki warstwom – wytrzymałe mechanicznie. Inni też nie próżnują https://www.taipeitimes.com/News/taiwan/archives/2023/02/22/2003794834. O dziwo, my również https://motoryzacja.interia.pl/raport-samochody-elektryczne/news-mozna-juz-tankowac-wodor-pierwsza-taka-stacja-w-polsce,nId,7018763. A możliwości się mnożą. Zespół australijskich naukowców odkrył, że zużywający wodór enzym pewnej bakterii glebowej generuje prąd elektryczny, wykorzystując atmosferę jako źródło energii. Enzym jest zdumiewająco stabilny i wydajny w wytwarzaniu energii z rozrzedzonego powietrza. Można go przechowywać przez długi czas w szerokim zakresie temperatur bez utraty jego mocy wytwarzania energii elektrycznej. https://www.nature.com/articles/s41586-023-05781-7#citeas.  A to już nokaut, z zakazem uprawiania boksu do końca życia https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S0038092X23005935?via%3Dihub. No i poprawka prawym sierpowym https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/nowa-metoda-rozdzielania-wody-moze-zrewolucjonizowac-produkcje-wodoru. Można też naśladować rośliny – z wody i dwutlenku wytworzyć ekologiczne paliwo i dopiero jego energię wykorzystać. Zaskakuje, że nad tym także pracują Polacy https://www.tvp.info/72001166/naukowcy-z-pw-wyprodukuja-gaz-na-paliwo-z-wykorzystaniem-co2-i-wody. Albo, pozostając przy starych zwyczajach, zdecydowanie zwiększyć wydajność spalania węgla https://dobrewiadomosci.net.pl/894-polskie-paliwo-ktorego-produkcja-kosztuje-25-groszy-za-litr-to-bedzie-rewolucja/.

Czy ktoś jeszcze zajmowałby się takimi głupotami jak ta cholerna fotowoltaika i wiatraki? Bo wydaje się, że są nie do opanowania. Świeci i wieje, gitara! Pochmurno, bezwietrznie albo, co nie daj Boże, opady śniegu, i aut! Potrzebne są magazyny energii! To największy problem. Wielkie koszty, mała użyteczność. Aktualnie mają pojemność na 80 s (sekund) działania. Jak się wyda setki miliardów dolarów – mają starczyć na 10 minut światowego zużycia prądu. Tymczasem Gore (Nobel za „globalne ocieplenie”!) wygłasza tyradę przeciwko paliwom kopalnym, twierdząc, że wszystko, co „antyklimatyczne”, musi zostać anulowane, a globalni partnerzy muszą „panować” nad antyklimatycznymi działaniami przemysłu kopalnego. Trzeba przyznać, że facet pilnuje rodzinnego „interesu” (przypominam: handel limitami CO2) jak mało kto! https://twitter.com/i/status/1615531598828691456. Było nie było, nad fotowoltaiką i wiatrakami zbierają się ciemne chmury. O zapomodze wielkiego przyjaciela Niemiec (dla przypomnienia: chodzi o Donalda) dla Siemensa wiedzą już wszyscy, ale sytuacja jest wszędzie nieciekawa  https://zielona.interia.pl/eko-technologie/energetyka/news-europa-ociaga-sie-z-fotowoltaika-w-magazynach-zalegaja-tony-,nId,6988691; https://biznes.interia.pl/gieldy/aktualnosci/news-mial-byc-wielki-projekt-jest-wielka-strata-dunski-koncern-wy,nId,7124613; https://zielona.interia.pl/eko-technologie/energetyka/news-brytyjska-zielona-katastrofa-nikt-nie-chce-budowac-wiatrakow,nId,7023085#parametr=zobacz_takze. I nie wiadomo czy nasza rodzima technologia w czymkolwiek pomoże https://regiony.tvp.pl/64184538/w-polsce-powstala-technologia-lepsza-od-fotowoltaiki.

Ostatnia deska ratunku? Stworzono cząsteczkę magazynującą energię słoneczną

Gdybyśmy mieli pozostać przy energii słonecznej, przyda się takie coś. Bo dziś niemożność akumulacji energii jest przeszkodą nie do pokonania. Zespół uczonych szwedzkich zaprezentował cząsteczkę przechowującą energię słoneczną. Składa się ona z węgla, wodoru i azotu. Gdy uderza w nią światło słoneczne przekształca się w „bogaty w energię izomer”, który może być przechowywany jak ciecz nawet przez 18 lat. Innowacyjny system nazywa się Molecular Solar Thermal Energy Storage (MOST). Światło jest wychwytywane przez ciecz umieszczoną w kolektorze słonecznym na dachu budynku.  Stosowany w MOST katalizator umożliwia uwalnianie zgromadzonej energii przez wyzwolenie reakcji powodującej ogrzanie cieczy o 63oC, jednocześnie umożliwiając ponowne użycie cząsteczki. Układ jest zeroemisyjny i może pracować przez cały rok, bez żadnych ograniczeń. https://nt.interia.pl/technauka/news-stworzono-czasteczke-magazynujaca-energie-sloneczna,nId,2658827#utm  

Pust wsiegda budiet sołnce!!!

Czy zastanawialiście się kiedykolwiek, skąd się bierze światło słoneczne? No i ziemskie ciepełko! Właśnie!  To efekt połączenia (uwaga!) dwóch lżejszych jąder (wodoru) w jedno cięższe (helu). I to wszystko! Możemy to powtórzyć. Trzeba tylko pokonać parę przeszkód, ale gra jest naprawdę warta świeczki. Słyszeliście o teorii Szypowa, którego traktuje się jak pomyleńca? Kiedyś o tym napiszę.

Jak skorzystać z energii termojądrowej? Obracaj ciekły metal wokół wodoru, używaj tłoków do jego sprężania, doprowadź do syntezy jądrowej, a potem używaj ciepła do obracania turbin – wytwarzaj prąd, bez zanieczyszczeń. Genialne! https://twitter.com/i/status/1574068867370045441. Bardzo oryginalna, ciekawa, nowa ale i osadzona w biologii, koncepcja fuzji jądrowej. W centralnej komorze wiruje ciekły metal, a otaczające ją tłoki ściskają go w formę kuli. Do jej wnętrza jest wtryskiwany wodór, który zostaje ściśnięty aż do chwili, w której zachodzi fuzja jego atomów wyzwalająca olbrzymią porcję energii. Cykl się zamyka, tłoki i ciekły metal wracają do pozycji wyjściowej i wszystko zaczyna się od nowa. Ten pomysł pokazuje, że można uniezależnić się od paliw kopalnych. Bo w końcu ich przecież zabraknie. Nie ma żadnego powodu, dla którego taka koncepcja i działający reaktor nie mogłyby być opracowane i skonstruowane w Polsce. Jest tylko jedna podstawowa przeszkoda – zdradzieckie rządy, które już chcą płacić za wiatrakowe porażki Siemensa.

W końcu mamy to https://geekweek.interia.pl/technologia/news-jest-przelom-amerykanie-chwala-sie-zyskiem-energetycznym-z-f,nId,6470524; https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/sensacja-w-usa-ludzkosc-moze-zyskac-nowe-zrodlo-czystej-i-taniejenergii?utm_source=dlvr.it&utm_medium=twitter, czy jeszcze musimy poczekać?   https://www.wired.com/story/the-real-fusion-energy-breakthrough-is-still-decades-away/. Uwaga, żydki od razu podchwyciły pomysł: https://www.jpost.com/business-and-innovation/energy-and-infrastructure/article-724783. Niemiaszki też nie próżnują https://wydarzenia.interia.pl/raport-media-zagraniczne/news-le-monde-nowa-rewolucyjna-technologia-niemcy-zacieraja-rece,nId,6840520.   Faktem jest, że i lewacy, i klimatyczni szaleńcy zostali zagonieni do kąta. I tak trzymać!!!  https://www.zerohedge.com/energy/nuclear-fusion-incinerates-climate-crazies.

Myślicie, że to wszystko? Są jeszcze tacy, co chcą zlikwidować fale na oceanie: https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/pierwszy-generator-przemyslowy-wykorzystujacy-energie-cieplna-oceanu-zostanie-uruchomiony. Ale to już chyba nie będzie potrzebne?

Pozdrawiam świątecznie

p.s. a jak, mimo wszystko, jeszcze raz nie damy rady , będziemy korzystać z własnych zasobów. W końcu mamy te 2 kg bakterii w jelitach https://geekweek.interia.pl/ekotechnologia/news-bakterie-z-ludzkiego-jelita-posluza-do-budowy-zrodla-energii,nId,5543301

Dodaj komentarz

Blog na WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Do góry ↑