Ludzie dostają białej gorączki, gdy słyszą, że ta sama aktoreczka czy szansonistka, która chce zabijać dzieci, staje w obronie dzika roznoszącego zarazę. Ale nieważne czy to dzik, kornik, karp, wiewiórka, świerk, kotek czy piesek. Walka o każde z nich jest dobrym pretekstem, by osiągnąć dwa najważniejsze cele: wywrócić tradycyjny system wartości i zarobić kasę. Baba może być chłopem, chłop babą, dziecko zlepkiem komórek, normalność faszyzmem, a paranoja – prawami człowieka. Tu chodzi o dyktat „postępowych” mniejszości – seksualnych, wegetariańskich i wegańskich, „uchodźców”, feministek czy wiecznie udręczonych Żydów. Oczywiście w ramach demokracji, ale takiej, w której mamy „dyktaturę kobiet”. A słynne „dość dyktatury kobiet” znanej bojowniczki Scheuring-Wielgus jest tylko wypadkiem przy pracy. No i interesy? Równie oczywiste! Dwie „ekologiczne” rury po dnie Bałtyku, sfałszowane oprogramowanie niemieckich diesli (przez lata uchodziły za przyjazne dla środowiska), absurdalne zakazy dla inwestycji w Polsce, dramat białowieskich świerków opanowanych przez kornika…, przykłady można mnożyć. I słynny, nasz, polski, poczciwy dzik, którego nie wolno tknąć! Już mniejsza o to, że ASF to kolejna bezczelna hucpa. Faktem jest, że niemiaszki swoje stado przetrzebili i własną, a nie polską, wieprzowinę będą promować w lidlach. Irytujące czy tylko dziwne? Spokojnie, popatrzcie na to…
Niejaki Daniel Cox, niemiecki lider organizacji PETA walczącej o prawa zwierząt, stanowczo zaapelował do kobiet, by odmawiały współżycia mężczyznom, którzy żrą bez opamiętania mięso. Albo seks, albo piwo, grill i kiełbaski! W końcu każdy sposób walki z dwutlenkiem węgla jest dobry. Ale Daniela przebiła jego koleżanka. Gorąco zachęca, żeby absolutnie zrezygnować z określenia „zwierzę domowe”, bo to uchybia i psom, i kotom, że o szczurach i myszach nie wspomnę. Co w zamian? Zdziwicie się. Jennifer White, bo o nią chodzi, uważa, że najbardziej właściwe byłoby słowo „towarzysz”. Fajne, co nie? Towarzyszu Burek, sikajcie i wracamy do domu! PETA: Zakazać seksu mężczyznom, którzy spożywają mięso (dorzeczy.pl). Jeśli już ma być rewolucja, wypada skorzystać ze wsparcia naukowego. I znalazł się gość, który proponuje nader ciekawe wyjście dla samców mięsożerców. Zaleca mianowicie seks ze zwierzętami. A mówi to nie byle kto, bo profesurek z samego Princeton University: https://babylonianempire.wordpress.com/2023/11/11/peter-singer-profesor-princeton-university-i-potomek-wiedenskich-zydow-promuje-zoofilie/. Widocznie nie jest specjalnie rozeznany, bo w takiej Finlandii obcowanie płciowe ze zwierzętami jest na porządku dziennym https://brulion24.pl/zoofilia-legalna-w-unii-europejskiej-finowie-korzystaja-z-domow-publicznych-ze-zwierzetami-bo-sa-samotni/.
W polskim zaścianku jeszcze po staremu, czyli uciążliwe plagi szczurów: https://wydarzenia.interia.pl/dolnoslaskie/news-plaga-szczurow-we-wroclawiu-ale-ciarki-przechodza,nId,7167495. Ale już w postępowej Francji „burza mózgów”. Radni w Strasburgu chcą nadać i szczurom, i pluskwom miano współbiesiadników (https://www.tvp.info/52559973/szczury-i-pluskwy-we-francji-radni-strasburga-chca-je-okreslac-mianem-wspolbiesiadnikow), choć w Paryżu sam Macron stanął na czele krucjaty przeciwko wstrętnemu robactwu https://tvn24.pl/tvnmeteo/swiat/francja-paryz-opanowany-przez-pluskwy-bedzie-z-nimi-walczyl-rzad-7368951. Ot, francuska liberte! Choć u nich są dużo poważniejsze problemy z lewactwem https://dakowski.pl/francuzi-sa-narodem-ktory-postradal-rozum-to-mlodzi-ludzie-podpalaja-francje-jak-mitologia-lewicy-okazala-sie-samobojstwem/.
Trzeba przyznać, że i u nas już mamy oznaki postępu. Pewnie co poniektórzy nieco liznęli idei zoopolis. Oto próbki opinii.
Konserwatywna: Psy, kotki i roślinki trzeba chronić, tylko dziecko w łonie matki, mimo, że ma już rączki, nóżki i mózg rozwinięty lepiej niż jeden lewak, można zabić. Lewactwo to stan umysłu. Wy lewackie zryte berety. Zamordować dziecko w łonie matki to dla was bułka z masłem, ale nad klapsem będziecie wylewać wasze zakłamane lewackie łzy. Dehumanizacja ludzi i uczłowieczanie zwierząt. Neobolszewia działa pełną parą. Łatwiej później bezkarnie zabijać ludzi, bo wrażliwe dzieciaczki przejmą się śmiercią króliczka, a nie zdechnięciem Kowalskiego. Cała wrażliwość przeniesiona na zwierzęta, a zdziczenie na relacje międzyludzkie. Znak czasów.
Umiarkowana: Lubię zwierzaki, sam mam, ale niestety: zwierzęta zdychają; nie adoptuje się ich, tylko przygarnia; wabią się – nie noszą imion; nie są dziećmi – mając psa nie stajesz się automatycznie mamusią. Zwierzęta nie są ludźmi i nie są równe ludziom.
Postępowa: Wkurwia mnie jak ktoś mówi że zwierzę „zdechło”. Zdechnąć to może pedofil, morderca, gwałciciel albo ruski żołnierz. Zwierzęta umierają, nie zdychają. Mój pies nie zdechnie, tylko umrze, nie przygarnąłem go, tylko adoptowałem, nosi imię i mimo że nie jest dzieckiem, to jest członkiem rodziny.
Jak dotychczas ten głąb jest niedoścignionym wzorcem lewackiej pustki umysłowej (bo Biden ma pustkę w głowie z innego powodu) https://dakowski.pl/kamala-harris-jezeli-zredukujemy-populacje-bedziemy-oddychac-czystym-powietrzem/. Trudno się dziwić, skoro mamy w Ameryce choćby takie historie: https://www.thefp.com/p/californias-war-on-math. Tyle, że Kamala jest wiceprezydentem USA! Ale i wśród profesurków mamy podobne „przemyślenia” https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/brytyjski-uczony-sugeruje-korekte-populacji-ludzkosci-w-celu-ratowania-ziemi. Oczywiście oświeconemu lewactwu to nie przeszkadza. W razie czego skorzystają z robotów, ale póki co muszą posiłkować się manekinami https://www.tvp.info/72500034/manekin-na-konferencji-lewicy-jana-shostak-nie-mogla-przyjsc

Dobrze, że takie meteory medialne pojawiają się i znikają równie szybko: https://wpolityce.pl/polityka/661608-aktywiszcze-zali-sie-na-hejt-rzad-traktuje-nas-jak-zaraze; https://wpolityce.pl/polityka/661390-kandydat-ko-przedstawia-sie-jako-rzecznicze-i-czloncze; https://wpolityce.pl/polityka/661257-kandydatka-z-listy-ko-jestem-aktywiszczem-lgbt.
W wielu krajach postępowe „myślenie” ma już oficjalnych obrońców. W takiej Szkocji z urzędu zwalcza się przestępstwa z nienawiści, np. celowe, złośliwe „mylenie płci” https://www.scottishdailyexpress.co.uk/news/scottish-news/police-scotland-set-up-new-30983808. U nas lewackim bydlętom (sorry! musiałem) odpowiada się uprzejmie, ale stanowczo. Lecz czym to się skończy, zobaczymy https://www.fronda.pl/a/Zacietrzewienie-bo-przeciez-nie-ignorancja-Rektor-dosadnie-odpowiada-Migalskiemu,221965.html. Zamiast naukowego pseudobełkotu Migalskiego wolę jednak niezwykle oryginalny pomysł produkcji piwa https://e.sport.interia.pl/newsy/news-amouranth-stworzy-wlasne-waginalne-piwo-we-wspolpracy-z-firm,nId,7113758. Bo już turniej jeździecki na kijach od miotły, oczywiście bez udziału koni (czy konie mnie słyszą?), bawi mnie mniej: https://babylonianempire.wordpress.com/2023/08/03/zyjemy-w-swiecie-totalnego-zidiocenia-turniej-jezdziecki-bez-koni-za-to-na-kijach-od-miotly-video/. A tańczące na szpitalnych korytarzach idiotki w ogóle: https://babylonianempire.wordpress.com/2023/07/26/tanczace-pielegniarki-wariatki-covidowe-przestawiaja-sie-dzis-na-zmiany-klimatu/.
Przed chwilą wspomniałem o Harris. My też mamy się kim (czy czym?) pochwalić. Oto „wybitna intelektualistka” Eliza i jej propozycja: https://www.fronda.pl/a/Odlot-Michalik-Chce-wykasowac-11-listopada-i-swietowac-15-pazdziernika,223063.html. Zapewniam, że każdy pomysł Ferdka był lepszy, a śmieszniejszy na pewno!
Lewactwo to stan umysłu, ale skąd on się wziął?
W USA olej sojowy jest najczęściej spożywanym olejem jadalnym. Naukowcy postanowili zbadać jego wpływ na ekspresję genów w podwzgórzu. Okazało się, że modyfikuje on aktywność ok. 100 z nich, w tym mających związek z neurodegeneracją. Największe zmiany obserwowano w genie kodującym oksytocynę (hormon miłości), która „promuje” więzi społeczne i uczucie euforii oraz zapobiega depresji. Podawanie oleju sojowego pozbawionego kwasu linolowego (dotychczas głównego podejrzanego) bądź stigmasterolu nie uchroniło badanych myszy przed jego szkodliwymi skutkami! Choć nadal nie wiadomo o co chodzi, jest faktem, że soja – ulubiona roślina „ludzi postępowych” – odmóżdża i sprawia niemałe kłopoty! https://nt.interia.pl/raporty/raport-medycyna-przyszlosci/medycyna/news-olej-sojowy-jest-niebezpieczny,nId,4283496#utm
Kotlety, mleko, tofu…smacznego!
Miłego weekendu życzę

Dodaj komentarz