Szukajcie…aż znajdziecie

Barbórka po lodzie, więc Boże Narodzenie po wodzie…stara, dobra wróżba. Niezbyt optymistyczna wizja w tym roku. Ale od czego mamy internet z prognozami ekspertów…

Zaglądamy do, wydaje się, najbardziej kompetentnego źródła. Niezliczone mapki, zestawienia i wykresy. Aż się w głowie kręci. To jednak zrobili prawdziwi fachowcy! Więc analiza musi być wiarygodna. No i wniosek wydaje się oczywisty: z każdym dniem spadają szanse na białe i mroźne święta. https://fanipogody.pl/pogoda-na-boze-narodzenie-2023-zmiana-trendu-brak-sniegu/. Niby naukowo, ale potwierdzili tylko ludową mądrość.

Zajrzyjmy więc do kolejnego źródła. Niestety, pesymizm rośnie. Śnieg prawdopodobnie nie wróci już do nas na święta. Powinniśmy nastawić się raczej na deszczowe Boże Narodzenie. O ile temperatura w niektórych miejscach może być minusowa, śniegu raczej nie będzie. Najchłodniej będzie na wschodzie, a najcieplej na zachodzie i Pomorzu. https://wiadomosci.radiozet.pl/Pogoda/dlaczego-na-boze-narodzenie-zwykle-nie-ma-sniegu-chodzi-o-pewne-zjawisko. No nie!

To znaczy, że święta będą jednak szare? Ale my chcemy białych i już! Szukamy więc dalej. Opłaciło się! Proszę…

Z naszych analiz wynika, że do Polski powróci śnieg. Przelotne opady w centralnej części kraju zaobserwujemy już 21 i 22 grudnia. Zaś apogeum przypadnie na świąteczne dni, kiedy niemal wszędzie będzie śnieg. Wtedy też gwałtownie spadną temperatury. https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-czeka-nas-pogodowy-armagadeon-ulewy-sniezyce-swieta-bez-prad,nId,7208823. No!

Zaraz, zaraz, to jeszcze nie wszystko! Mamy się także bać! Otóż akurat ci specjaliści prognozują prawdziwy pogodowy armagedon. Do niskiej temperatury i śniegu dołączą bowiem ulewy. Ciężko to sobie wyobrazić, ale jak armagedon, to burze śnieżne z piorunami i siarczystym mrozem są jak najbardziej na miejscu. Największych wyładowań (cokolwiek to oznacza) należy spodziewać się przed Bożym Narodzeniem i w okolicach Nowego Roku. Jeśli to wypadnie w Sylwestra, już nie będą potrzebne żadne fajerwerki. I huk, i światła pojawią się na niebie za darmo. No i psy się ucieszą, nie mówiąc już o facecie w czerwonych portkach i paru innych. Synoptycy przewidują również silny wiatr, który przekroczy barierę 100 km/h. A wtedy połamane drzewa, albo tylko gałęzie, mogą uszkodzić linie energetyczne (to chyba oczywiste), co oznacza, że niektórzy z nas spędzą święta bez prądu. Biedacy z interii zapewne nie wiedzą, że prąd niejedno ma imię, szczególnie w święta. No i weźmy poprawkę na fakt, że armagedony to znak rozpoznawczy tego portalu. Myślicie, że to wszystko, na co stać interię? To jeszcze mało znacie internet. Proszę: https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-wigilia-i-boze-narodzenie-z-anomaliami-pogodowymi-bardzo-nie,nId,7211285.

I tak dzień po dniu, tydzień po tygodniu, miesiąc po miesiącu…Wygląda na to, że tylko górale wiedzą wszystko o pogodzie: albo będzie loć, albo będzie świecić słońce…

p.s. oczywiście pogoda to tylko drobny przykład informacyjnego tsunami; a to dopiero złego początki…, idą naprawdę ciężkie czasy

Dodaj komentarz

Blog na WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Do góry ↑