Wydaje mi się, że w kilku dziedzinach jestem zorientowany całkiem nieźle. Ale w wielu innych, np. teologii, staram się przede wszystkim śledzić wypowiedzi tych, którzy są autorytetami. No i, chcąc nie chcąc, musiałem zmierzyć się z koniecznością bliższego poznania fenomenu 7- bądź 9-ramiennego świecznika, na którym całkiem niedawno bardzo znany poseł wypróbował ważność jednej z gaśnic proszkowych. 459 pozostałych wybrańców Narodu zgodnym chórem potępiło nieobyczajny wybryk szaleńca i się zaczęło! Internet wprost kipi od analiz, opisów i interpretacji. Dzieli się każdy włos na czworo, a potem rozsyła te ćwiartki wśród znajomych, by wszyscy mogli, podobnie jak wybrańcy, zapłonąć nieukrywanym oburzeniem, a nawet szczerą nienawiścią. Co najmniej taką jak Witia z „Samych swoich” do swej przyszłej żony Jadźki, której im bardziej się przyglądał, tym bardziej ją nienawidził! No cóż, trzeba się i samemu rozejrzeć, by mieć jakiś pogląd na sprawę. Dość szybko trafiłem na opinię znawcy (?), ks. prof. Marcina Kowalskiego, Dyrektora Centrum Abrahama J. Heschela ds. Dialogu Katolicko-Żydowskiego KUL. A w niej od razu z grubej rury: Święto Chanuki jest zakorzenione w Piśmie Świętym, świętował je Jezus. Obrzydliwe jest sugerowanie, że to satanizm…Nie ma nic złego w chrześcijańskim świętowaniu Chanuki. Nie jest to wyrazem żadnego relatywizmu czy rozmywania własnych wartości. Przeciwnie – dobrze jest, gdy święto to obchodzimy razem…Potrzeba nam edukacji religijnej, aby każdy katolik i obywatel potrafił odsiać kłamstwa i mowę nienawiści, które w przestrzeni publicznej rozpowszechniają ignoranci, fałszywi patrioci i fałszywi katolicy. https://www.fronda.pl/a/Chanuka-satanistycznym-swietem-Biblista-To-obrzydliwe,224064.html A mnie głupiemu zdawało się, że Braun miał pewne argumenty, a i to prezydenckie Polin nie daje mi ciągle spokoju. No i Centrum Abrahama J. Heschela, którego dyrektorem jest cytowany ksiądz biblista też wydało mi się podejrzane: https://pl.wikipedia.org/wiki/Abraham_Joshua_Heschel. Teraz już widzę wyraźnie jaśniej, szczególnie jak przejrzałem co nieco nt. Chabad Lubawicz. Więc? Szukamy dalej…
Czy katolikowi wolno świętować chanukkę? Dariusz Józef Olewiński – kapłan Archidiecezji Wiedeńskiej. Doktorat z teologii na Uniwersytecie w Monachium na podstawie pracy przyjętej przez późniejszego Prefekta Kongregacji Doktryny Wiary, kard. Gerharda L. Müllera oraz examen rigorosum z oceną summa cum laude (z najwyższą pochwałą). Od 2005 r. wykłady z teologii fundamentalnej na Uniwersytecie w Monachium.
Po pierwsze, należy zauważyć, że obecne świętowanie chanukki nie jest tym samym co świętowanie starotestamentalne wspomniane w Ewangelii św. Jana, w nawiązaniu do wydarzeń opisanych w Księgach Machabejskich. Po drugie, nawet zakładając, że obecne obrzędy odnoszą się do tych wydarzeń, należy stwierdzić, że chrześcijanom nie godzi się uczestniczyć w nich w jakikolwiek sposób.
Jeśli nawet chanukka dotyczy – wg oficjalnej wersji – odnowienia kultu w świątyni jerozolimskiej po powstaniu Machabeuszy w roku 165 p.n.e., to zgodnie z wiarą chrześcijańską kult ten stracił swoją wartość przez Ofiarę Krzyżową Jezusa Chrystusa. Chrześcijanin nie może tego popierać, ponieważ uderza ono w sam rdzeń chrześcijaństwa, jakim jest spełnienie Starego Testamentu w Nowym Testamencie i tym samym ustanowienie kultu jedynego prawdziwego Boga, jakim jest religia chrześcijańska. Włączenie się nominalnych katolików w świętowanie chanukki jest więc przejawem albo haniebnej elementarnej ignorancji teologicznej, albo wyparcia się podstawowej zasady tożsamości chrześcijańskiej.
Porównanie chanukki do święta Obrzezania Pańskiego oraz wspomnienia św. Braci Machabejskich świadczy o kompletnej ignorancji i braku zdolności racjonalnego myślenia. W Kościele nigdy nie było chanukki. Z prostego powodu: kult starotestamentalny stracił swoją rację bytu wraz z Ukrzyżowaniem Mesjasza, o czym mówił sam Pan Jezus (J 2, 18-22). W Kościele wolno tylko świętować to, co zostało przejęte do Nowego Testamentu. Bohaterska walka Braci Machabejskich o wiarę w prawdziwego Boga i świętość miejsca kultu starotestamentalnego zasługuje na uznanie jako dbałość o prawdziwą religię. Skoro Kościół uznał ich świętość, to uczynił to dlatego, że przyjął, iż oni uznaliby Jezusa za Mesjasza, gdyby Go poznali w doczesności. Włączanie się w obrzędy tych, którzy odrzucają Jezusa Chrystusa jako Mesjasza świadczy albo o głupocie, albo o apostazji, albo o jednym i drugim. https://teologkatolicki.blogspot.com/2023/12/czy-katolikowi-wolno-swietowac-chanukke.html
Pamiętam jeszcze ze studiów taki dowcip. Magister wie wszystko, doktor wie, w jakich książkach to opisano, docent potrafi wskazać, gdzie można te książki znaleźć, a profesor? Profesorowi wystarcza, wiedza, gdzie podziewa się magister. Komu przyznajecie rację w opisywanym sporze?
Aha, czego tak naprawdę żałuje poseł Braun? Ano tego, że w pośpiechu nie trafił na gaśnicę pianową, bo jedyne co go martwi to zniszczenie garnituru. Tym bardziej, że krucho u niego z finansami, bo nawet zrzutki nań zablokowano https://wpolityce.pl/polityka/674654-braun-zabral-glos-jest-jedna-rzecz-ktorej-bardzo-zaluje.
p.s. w końcu zrzutki odblokowano i poseł otrzymał zapomogę – 21.12.23

Dodaj komentarz