Ostatnio jestem trochę zajęty przygotowaniami do Świąt, ale wiem, co się u nas dzieje. Praktycznie w momencie ogłoszenia wyników wyborów wszyscy dowiedzieliśmy się, że koalicja Tuska, Hołowni, Kosiniaka-Kamysza i Czarzastego jest pełna miłości, dobrej woli, pokoju, praworządności, demokracji, mądrości, nowoczesności i wszelkiego postępu. Ponieważ wredne pisowskie media przedstawiały ją jednak nadal w jak najgorszym świetle, postanowiła jeszcze przed Bożym Narodzeniem obwieścić urbi et orbi, że ona naprawdę taka jest. Tefałen i Polsat robią co mogą, ale przecież ciężko znieść, że ileś tam milionów ludzi jest nadal tak oszukiwanych!
No i przygotowano pucz! Prawdziwy, a nie taki, o jakim śpiewała przed laty niezapomniana wokalistka Mucha Joanna, „wybitna” minister sportu w poprzednim rządzie PO: https://twitter.com/i/status/813896592063401985.
Dziś, prawie w samo południe programy publicznej tv przerwano, jak w pamiętnym 1981 r. Wielu z nas zapewne oczekiwało z niecierpliwością na więcej szczegółów. A te najważniejsze zawsze były o 19.30. No i nie rozczarowaliśmy się. W jednej z przerw między niezliczoną ilością reklam pojawił się na chwilę, niestety „po cywilnemu”, były pracownik telewizji publicznej Marek Czyż, który wydeklamował kilka zdań, a w nich dwie obietnice.
Oto pierwsza: Od jutra „Wiadomości” będą państwu prezentowały fotografie…, a nie obraz, bo to nie jest to samo. Obraz malowano w tych studiach osiem lat wyłącznie starannie dobranymi barwami i zapewniam państwa, że to się właśnie kończy. Już tu złośliwi mu wytkną naiwność. Fotografia i obraz to dziś rzeczy nie do odróżnienia. I wiedzą o tym praktycznie wszyscy.
A druga obietnica jest już potężną wpadką. Zamiast „propagandowej zupy” pojawi się „czysta woda” – oznajmił nowo-stary prezenter. Panie Czyż! W laniu czystej wody ma Pan już całkiem spore doświadczenie. Robił to Pan za czasów rządów partii miłości – do 2008 i od 2011 r. Jak dotychczas nikt Pańskiego mentora, Donalda Tuska w tym nie pokonał! I – jak rozumiem – starał się Pan będzie ze wszystkich sił, by tak zostało??? https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-nowa-odslona-wiadomosci-czysta-woda-zamiast-propagandowej-zu,nId,7221497#utm_.
Popatrzmy jeszcze na prawdziwą twarz gościa, który obiecuje krystalicznie czystą wodę lejącą się z ekranów: https://twitter.com/i/status/1737556322315640976. Może jednak będzie „obiektywny”, wszak pisiorów nazwał luminarzami nauki i wiedzy? Bo jako yntelygent chyba wie, co oznacza określenie „luminarz”? Bo my wiemy – to człowiek wybitny, specjalista, mistrz, osobistość, etc.

Dodaj komentarz