Dbaj o siebie, czyli od czego zależy powodzenie „terapii”: każdy jest kowalem własnego losu?

Tytułowymi słowami skończyłem jedną z ostatnich notek, która dotyczyła naszych genów:  https://lornetkawsieci.com/2024/07/17/genomika-czyli-wielkie-rozczarowanie/. Jej konkluzją było to, że możemy w znaczący sposób decydować o aktywności naszego DNA. Jak się okazało, wiele nieprawidłowości decydujących o naszych przyszłych losach, może pojawić się już w życiu płodowym. Spróbujmy się przyjrzeć paru rzeczom…

Ciąża i USG. Badania przeprowadzone przez uczonych z Uniwersytetu w Waszyngtonie wskazują na potencjalnie niebezpieczny wpływ badania USG. Okazuje się, że ekspozycja na ultradźwięki w I trymestrze ciąży jest związana ze wzrostem nasilenia objawów autyzmu. Badania w II i III trymestrze ciąży są już bezpieczne. Potwierdzono tym samym wyniki wcześniejszych doświadczeń przeprowadzonych na ciężarnych myszach. Amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) zaleca korzystanie diagnostyki USG wyłącznie w przypadkach medycznej konieczności.

Ciąża i smog. Zanieczyszczenie powietrza może szkodzić nienarodzonemu dziecku. Naukowcy odkryli, że mikroskopijne cząstki węgla przedostają się z płuc matki do łożyska i szkodzą rozwijającym się płodom. Takie wnioski wyciągnięto po zbadaniu łożysk kobiet, które mieszkały w trakcie ciąży w Londynie, gdzie w 2018 r. już w ciągu miesiąca przekroczono roczny limit zanieczyszczenia powietrza. A tak na marginesie – ciekawe jak wygląda to w przypadku nanoplastiku?

Ciąża i kosmetyki. Jeśli kobieta w ciąży stosuje kosmetyki zawierające parabeny (konserwanty), może to zwiększać ryzyko nadwagi u dzieci. Naukowcy odkryli związek między obecnością parabenów w moczu kobiet a nadwagą ich potomstwa, zwłaszcza dziewczynek, do momentu ich ósmych urodzin. Najbardziej szkodliwe są kosmetyki, które dłuższy czas pozostają na skórze – kremy, mleczka i balsamy do ciała. Badania na myszach dowodzą, że substancje te wywołują epigenetyczne zmiany zaburzające czucie głodu. Żeńskie potomstwo samic, które wchłonęły te związki przez skórę, więcej jadło i przybierało na wadze. U młodych myszy wykazano mniejszą aktywność genu proopiomelanokortyny (POMC) – substancji regulującej uczucie sytości (jest ona także prekursorem ACTH i MSH). Mając na uwadze dobro swoich dzieci, kobiety w ciąży i karmiące nie powinny używać produktów zawierających parabeny – zalecają uczeni.

Cesarskie cięcie. Naukowcy ze Szwecji odkryli, że poród przez cesarskie cięcie może wywoływać niekorzystne zmiany aktywności genów u noworodków. Dzieci urodzone w ten sposób częściej zapadają na astmę, cukrzycę typu 1 czy otyłość. Naukowcy zbadali DNA komórek macierzystych pobranych z krwi pępowinowej niemowląt narodzonych w wyniku cięcia cesarskiego i tych, które przeszły poród naturalny. Zauważyli różnice w niemal 350 regionach DNA, w tym genach związanych z metabolizmem i układem immunologicznym. Inne badania Szwedów (20 mln porodów) sugerują potencjalne związki cesarskiego cięcia ze wzrostem ryzyka wystąpienia spektrum autyzmu (33%) i zaburzeń objawiających się deficytem uwagi (ADD) – 17%.

Trzeba jednak zaznaczyć, że były to badania obserwacyjne i nie oznacza to bezpośredniego związku przyczynowo-skutkowego. Na przyszły rozwój dziecka wpływ ma wiele czynników w czasie ciąży, stan zdrowia matki oraz wszystko inne, co mogło doprowadzić do podjęcia decyzji o takim porodzie.

Próbując interpretować tę zależność część naukowców skłania się ku wytłumaczeniu bakteryjnemu. Podczas naturalnego porodu dziecko ma kontakt z mikrobiomem bakteryjnym matki. To może przełożyć się na późniejszą odporność oraz odgrywać rolę w pojawieniu się wspomnianej astmy, otyłości czy cukrzycy. Natychmiast po urodzeniu noworodki doświadczają szybkiej kolonizacji przez mikroorganizmy ich matek i otaczającego środowiska. Choroby w dzieciństwie i później mogą mieć źródło w zaburzeniu kolonizacji mikroflory jelitowej u niemowlęcia.

W przypadku cesarskiego cięcia jest zakłócone przenoszenie matczynych szczepów Bacteroides  a dość szybko noworodek jest kolonizowany przez patogeny oportunistyczne (często opornymi na antybiotyki) związane ze środowiskiem szpitalnym (Enterococcus, Enterobacter i Klebsiella). Efekty te obserwowano również, w mniejszym stopniu, u dzieci urodzonych naturalnie przez matki biorące antybiotyki i u dzieci, które nie były karmione piersią.

W 2018 r. The Lancet zamieścił alarmujący tekst o „globalnej epidemii cesarskich cięć”. Oceniono, że rocznie wykonuje się 6,2 mln (50%w Chinach i Brazylii) takich zabiegów w sytuacjach, kiedy nie było to potrzebne. Z badań Euro-Peristat wynika, że Polska jest w ścisłej czołówce Europy jeśli chodzi o liczbę cesarskich cięć. W ciągu ostatnich 20 lat odsetek tak rozwiązywanych ciąż wzrósł u nas z 19,6% do 42,2% (europejska średnia: 27%). Inne kraje notujące tak wysokie statystyki to Bułgaria (43%), Rumunia (45,9%), Węgry (39%) i Cypr (56,9%). Lekarze wolą profilaktyczne cięcie niż oskarżenie o narażenie życia pacjentki lub jej dziecka. W razie ewentualnych komplikacji przy porodzie mogą zostać oskarżeni o błąd w sztuce. Nikt natomiast nie idzie do sądu z pozwem przeciwko lekarzowi za to, że przeprowadził cięcie cesarskie.

Palenie może nieodwracalnie uszkodzić DNA, zmieniając prawie 1/3 naszych genów. W próbkach krwi pobranych od 16 000 osób analizowano wzór metylacji DNA. Porównano miejsca metylacji u obecnych i byłych palaczy oraz osób nigdy nie palących. Okazało się, że z powodu palenia 7000 genów uległo zmianom. W ciągu 5 lat od rzucenia nałogu większość miejsc metylacji DNA powróciła do stanu obserwowanego u osób niepalących. Ale niektóre geny pozostały uszkodzone nawet po 30 latach od zaprzestania palenia. W USA (40 mln palaczy) papierosy są odpowiedzialne za 500 000 (20%) zgonów rocznie.

Bieda. Od dawna jest oczywiste, że status społeczno-ekonomiczny silnie wpływa na nasze zdrowie. Ale mechanizmy pozostawały niejasne. Naukowcy odkryli, że bieda doświadczana w czasie rozwoju i wczesnej młodości pozostawia swoje piętno na genomie. Okazało się, że niski status modyfikuje aktywność około 1500 genów człowieka. Determinują one m.in. funkcje układu immunologicznego oraz rozwój szkieletu i układu nerwowego. Niskie zarobki i wykształcenie wiążą się z częstszym występowaniem stanów zapalnych, oporności na insulinę, zaburzeniami poziomu kortyzolu oraz z większym ryzykiem rozwoju chorób serca, cukrzycy i nowotworów.

Poprzestańmy na tych kilku przykładach, choć to w żaden sposób nie zamyka tematu. Potężnym czynnikiem jest przecież, wspominana już przeze mnie, dieta. I będziemy do tego wracać.

Ale najpierw przyjrzymy się nieco coraz modniejszej epigenetyce, która „naukowo” przedstawia to, co ludzkość zna od dawna, ale nauka „odkryła” całkiem niedawno.

Dodaj komentarz

Blog na WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Do góry ↑