I po co było zamieniać „terror praworządności” w „demokrację walczącą”?

Określenie „trzynastego w piątek” wielu Polakom kojarzy się wyjątkowo źle. Ale wśród nich chyba tylko same szury i ciemnogrodzianie? Ci bardziej „oświeceni” nie wierzą bowiem w zabobony. Czy teraz zmienią zdanie?

Właśnie w takim feralnym dniu premier wypowiedział słynne „prognozy nie były przesadnie alarmujące”. Co prawda niektórzy (jak choćby Patryk Michalski) próbowali przynajmniej na chwilę posiedzieć okrakiem na barykadzie, ale Polacy zapamiętali te uspokajające słowa: https://wiadomosci.wp.pl/prognozy-nie-byly-przesadnie-alarmujace-zweryfikowalismy-slowa-tuska-prawda-byla-inna-7072826445093824a. Czym się to skończyło, też wszyscy widzieliśmy. I nie pomogły rządowi seryjne transmisje on line z codziennych odpraw. Nieogolony Tusk z rozwichrzonymi resztkami czupryny, nudzący się jak mops Kosiniak-Kamysz i bezmyślne spojrzenie Siemoniaka zapadły każdemu w pamięci. A tragikomizmu tego serialu dopełnił fragmencik, w którym wojewoda lubuski Cebula parodiuje Jarząbka z „Misia”. Ale gdzie mu tam do ś.p. Jerzego Turka. https://tvrepublika.pl/Polska/Takiej-paskudnej-ustawki-dawno-nie-bylo-Jest-pan-wielki-padlo-pod-adresem-Tuska/170289

Problemy piętrzyły się z każdym dniem. Prognozy, co szybko wyszło na jaw, były bowiem daleko mniej optymistyczne, a efekty genueńskiego niżu wręcz tragiczne. Ale obite deszcze to jedno, a potężny bałagan i beztroska – drugie. Czym jest bowiem sytuacja, w której mieszkańcy Stronia Śląskiego dowiadują się o przerwaniu tamy na chwilę przed dotarciem do miasta rozszalałej wody? A konsekwencje? https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-sytuacja-jak-po-wybuchu-bomby-marszalek-nie-ma-dobrych-infor,nId,7820314

Wiadomo od dawna, że sukces ma wielu ojców, ale porażka jest sierotą. Tyle, że tym razem trafiło na czującego się w takich sytuacja jak ryba w wodzie (oczywiście nie ta z Odry) pozoranta. I zaczęło się szukanie winnych. Bo przecież on sam nie miał i nie ma sobie nic do zarzucenia: https://niezalezna.pl/polska/rzecznik-imgw-wprost-w-srode-wydalismy-ostrzezenia-iii-stopnia-z-tego-tusk-juz-sie-nie-wybroni-wideo/527234; https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-przerwana-tama-w-stroniu-slaskim-jest-ruch-prokuratury,nId,7824417. Ba, nawet osobiście pomaga poszkodowanym: https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-tusk-dostal-wiadomosc-na-instagramie-prosi-sutryka-o-wyjasni,nId,7820286. I przy okazji, to jego podstawowa taktyka, wrzuca pisiorom: https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-donald-tusk-uderza-w-pis-raport-nik-potwierdzil-najgorsze-po,nId,7820946. Tyle, że to już powoli przestaje działać. Tym bardziej, że ci z dołu też nie dają za wygraną: https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2024-09-22/mocne-slowa-szefowej-wod-polskich-firma-ograbiona-z-pieniedzy/; https://wydarzenia.interia.pl/opolskie/news-burmistrz-nysy-oskarza-wody-polskie-nie-reagowaly-na-nasze-b,nId,7821045.

I tak naprawdę nie wiadomo, kto zasługuje na większą krytykę. Czy premier, który w trybie awaryjnym ściągnął do Wrocławia Ursulę, by przełożyła mu praktycznie wirtualne pieniądze z lewej do prawej kieszeni, a potem obarczył winą za powódź także bobry? https://wpolityce.pl/polityka/707268-waly-sa-priorytetem-premier-zapowiedzial-walke-z-bobrami Czy może lokalni bonzowie, którzy zabawiali się, avec proportions gardées, jak podróżni na Titanicu? https://wpolityce.pl/polityka/707633-powodz-zblizala-sie-do-miasta-w-tym-czasie-urzadzili-bal.

Wydawało się, że po nocnej kłótni zakończonej „przyjęciem informacji” Tuska o powodzi, sytuacja się uspokoi. Bo przecież ten kataklizm przyćmił wszystkie niepokojące rzeczy, z jakimi mieliśmy od dawna do czynienia. I masowe zwolnienia, i likwidacje firm (ostatnio Rafako), i rezygnacje z projektów poprzedników, i rosnącą dziurę budżetową, i kataklizm w NFZ, i „terror praworządności”, i „demokrację walczącą”…

Ale dziś wybuchła prawdziwa bomba. Oto lotem błyskawicy rozeszła się wiadomość, że SN rozprawił się z decyzjami komisarza ludowego ds. sprawiedliwości społecznej: https://wpolityce.pl/polityka/707742-sad-najwyzszy-orzekl-dariusz-barski-prokuratorem-krajowym. I dopiero teraz w środowisku prawniczym rozpocznie się prawdziwa jazda po bandzie, jakiej nigdy nie pokazał nawet, już 5-krotny mistrz świata, Bartosz Zmarzlik. Jakby tego było mało, kolejny groźny przestępca pozostanie na wolności https://polityka.se.pl/wiadomosci/marcin-romanowski-nie-zostanie-aresztowany-jest-decyzja-sadu-okregowego-w-warszawie-aa-EAhC-zH34-cBZQ.html.

Nawet nauczyciele mają już po dziurki w nosie reform komisarzyni (?) ludowej ds. oświaty i edukacji i żądają spotkania z Tuskiem https://dorzeczy.pl/kraj/637330/nauczyciele-maja-dosc-men-chca-spotkania-z-tuskiem.html. O sytuacji w ministerstwie klimatu i środowiska wiedzą wszyscy.

Kasa Brukseli świeci pustkami, Niemcy w kryzysie  https://www.wnp.pl/rynki-zagraniczne/niemcy-media-rzad-pograzony-w-kryzysie-trzy-partie-koalicji-maja-lacznie-28-5-proc-poparcia,876951.html, a Chiny i Brazylia chcą zakończyć wojnę na Ukrainie bez pośrednictwa państw NATO https://www.rp.pl/dyplomacja/art41189391-miedzynarodowy-spor-o-wojne-na-ukrainie-onz-nie-przyniesie-pokoju.

I tylko biedny Bill Kill wciąż straszy pandemiami, bo o mięsie z probówki chyba już sam zapomniał. Ucichł także nasz profeta Grzesiowski, który całkiem niedawno wysyłał co dziesiątego rodaka na cmentarz. A rodzimy osamotniony think-tank zielonych (Hennig-Kloska & Zielińska) jest już tylko źródłem memów.

p.s. pamiętacie, że Tusk organizację pomocy powodzianom oddał tak naprawdę w ręce Owsiaka?Będzie ciekawie, jeśli to szef WOŚP okaże się głównym winowajcą.

Dodaj komentarz

Blog na WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Do góry ↑